Święta szybko minęły.. jak to święta...
Były to pierwsze Jaśkowe święta więc chciałam parę zdjęć umieścić..
Były to inne święta... inna wigilia...
było ...dziwnie
oszukanie było trochę..., jak nie wigilia, nawet nie jedliśmy razem przy stole. każdy z nas czuł to, ale nikt nie mógł tego opisać, powiedzieć o tym... po prostu liczyłam, że to szybko minie... i Jaś ratował nas z sytuacji ...
No.. ale Jasiek się zmieszał, dostał tyle zabawek, że z wrażenia do dzisiaj ,w nocy co godzinę się budzi, także już prawie tydzień nieprzespany ... ;)
Pochowałam do szafy połowę prezentów, co za dużo to nie zdrowo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz