niedziela, 31 maja 2015

metki, wszywki, jaśki "Mam Jasia"

Dostałam  jakiś czas temu metki do produktów mojej pracy. Zamówiłam je spontanicznie, bez zastanowienia.. po prostu szukałam czegoś na allegro i wyświetliła się reklama- usługa druk metek, wszywek,  za sto sztuk miałam zapłacić  jak za paczkę fajek, więc nie było chwili wahania, tym bardziej, że od 2 lat nie palę ;p

 i oto one.. ;)


To był sponatan....

ale....
pojawił się w mojej głowie poważny plan. Plan, który mam zamiar zrealizować. Gdy uda się pierwszy krok, napiszę. Teraz nie zapeszam.


„Niezwykła rzecz to coś, o czym warto mówić. Coś, czego nie sposób przeoczyć. Coś
wyjątkowego. Nowego. Ciekawego. To właśnie Fioletowa Krowa. To co nudne, staje się
niewidoczne. Jest jak stado brązowych krów.”
[Seth Godin]

czwartek, 28 maja 2015

Tiulowa Spodnica - pierwszy sposób

Spódnica tiulowa szyta dla niemowlaka.
Uszyłam ją specjalnie, aby pokazać inny sposób wykonania. Poprzednio szyłam spódnicę dla dorosłej osoby , potrzebowałam sporą ilość materiałów i sporo czasu. Wtedy szyłam z koła, a to zdecydowanie więcej roboty. Teraz mogę to stwierdzić. Jednak estetyka i wygląd spódnicy mówią same za siebie. Z koła lepiej wygląda. Z prostokąta nie tak źle, ale jak ktoś chce mieć kieckę na długi czas i wyglądać w niej olśniewająco to polecam z koła.
A teraz sposób z prostokąta. Nie podam ilości materiału, bo podobna ilość co z koła. ( a z koła szyłam tu- http://mamjasia.blogspot.com/2015/05/pierwsza-spodnica-z-tiulu.html


Spódnica tiulowa z prostokąta szyta dla niemowlaka ;)

1. Wybieramy materiał na podszewkę i tiul. Ja wybrałam satynę.


2. Najpierw zajmiemy się podszewką. Składamy na pół  po długości prawą stroną do siebie. Na lewej stronie musimy ołówkiem trochę pozaznaczać.
Aha zaznaczam, że samą podszewkę lepiej wykonać jednak z koła- spódnica będzie się lepiej  układać.


Niżej zdjęcie z napisanymi wzorami, którymi dobrze się posłużyć, przy wyliczaniu długości, szerokości kiecki ( a swoją drogą jaka ta matma potrzebna w życiu ;) Kliknijcie na zdjęcie  lepiej  będzie widoczne ;p

r to jest 1/4 waszego obwodu. np. jeśli w biodrach ( zawsze mierzymy biodra, bo tam mamy najwięcej ;p) mamy 40, to r= 10 ;) ( pamiętajcie teraz szyję dla niemowlaka)


3. Wycinamy. Najpierw nasze małe kółko czyli obwód przed które będziemy zakładać spódnicę  Potem wycinamy całą podszewkę. I otrzymujemy takie coś ;)


4. Pasek. Wycinamy prostokąt  o długości obwodu +1 cm na zszycie, szerokości, to zależy jak chcecie, ja wzięłam 4 cm. Pasek zginamy prawą stroną do siebie obszywamy długi bok, przez jeden otwór przekładamy na prawą stronę. i odkładamy na bok ;)


5. Teraz zajmiemy się tiulem. Wycinamy z niego prostokąty o szerokości dwa razy większej niż obwód. Czyli jeśli mam obwód 40, to szerokość tiulu będzie 80 ;p  Powiem w sekrecie , że szerokość dwa razy większa to tak na prawdę minimum dla spódnicy tiulowej. Warto wziąć więcej, ja wzięłam 120 cm
Długość natomiast według uznania. Ja wzięłam ok 10 cm dłuższą niż podszewka. 

Wycinamy 4 takie prostokąty. Można więcej. Mniej jednak nie polecam ;)


6. Teraz najtrudniejsza część. Bierzemy podszewkę i jeden prostokąt tiulu. Na podszewce zaznaczamy przód, tył i boki.  Sprawdzić gdzie jest środek tiullowego prostokąta. Dopasowujemy środki do siebie i spinamy szpilką. Teraz zaczynamy nakładanie pierwszej warstwy tiulu na podszewkę. Robimy to w ten sposób, że z zaznaczonego środka "marszczymy" tiul i spinamy szpilką z podszewką. Tak podobnie jak się firanę zaczepia na żabki ;p potrzeba na prawdę bardzo dużo szpilek i cierpliwości, bo praca z tiulem do najłatwiejszych nie należy.



 7. Obszycie. Zasiadamy do maszyny. Nastawiamy na drobny ścieg prosty. I bardzo powolutku po kolei każdą szpileczkę odczepiając przyszywamy pierwszą warstwę tiulu do podszewki.
 Aha pamiętajcie o dopasowaniu nici do koloru materiałów ;p


8. Pierwsza warstwa przyszyta. Teraz już z górki. W taki sam sposób postępujemy z kolejnymi warstwami. ;)


1 warstwa tiulu.  Kolorki jasne więc kiepsko to na zdjęciu widać.



9. Tam gdzie kończy się tiul, czyli powinno to być z tyłu spódnicy, zostawcie go troszeczkę więcej na zszycie.



I tym się różni spódnica tiulowa wykonana z koła a prostokąta. Z koła nie trzeba zszywać razem  każdej warstwy tiulu. Przy prostokącie, nie ma wyjścia, trzeba się w to pobawić .

10. Tak samo postępujemy z 2,3 i 4 warstwą tiulu.


Warstwy tiulowe gotowe ;)


11. Wszywamy pasek. Tak jak na zdjęciu poniżej widać. Pasek musi być wszyty od wewnętrznej strony spódnicy. 



12. Do paska wkładamy gumę. ( niestety nie miałam białej). Gumę zszywamy. Otworki paska zszywamy ręcznie.



13. Pozostało tylko obszyć  podszewkę . Aha pamiętajcie, że zszycie podszewki należy wyprasować jeśli jest ona z satyny.



Spódnica tiulowa szyta z prostokąta gotowa ;)




środa, 27 maja 2015

Dzień Matki. Matki Ziemi.




Mama.
To Słowo, które chyba każdemu kojarzy się z ciepłem, miłością, dobrocią, bezpieczeństwem, zaufaniem, bliskością.
Mama.
To Kobieta, której zawdzięczasz życie, która w bólach Ciebie wydała na świat, z której krwi jesteś.
Mama.
To Uczucie, które nigdy nie gaśnie, jest w samym środku serca, niekiedy tak bardzo kłuje i boli, niekiedy ogrzewa, rozwesela.
Mama.
To Światło wskazujące Ci drogę do domu, do Twojego prawdziwego domu.
Mama.
To Centrum życia, od początku do końca, od maleńkiego źródła po wielki wybuch. Od małej kijanki po wielkie galaktyki.
Mama.
To Kierowniczka życia, pokazywała Tobie świat, mówiła co dobre , a co złe; dzięki niej jesteś tym, kim teraz jesteś.
Mama.
To Bogini... najpotężniejsza z możliwych, i niemożliwa w swojej sile dokonała największego cudu- cudu narodzin
Mama.
To Artystka, doskonale rozwinęła Twoje zmysły, codziennie głaszcząc Twoje ciało- dotyk, mówiąc ciepłe słowa- słuch, karmiąc piersią- smak, przytulając blisko do siebie- węch
Mama.
To Prawda. Prawda o Tobie.  Twoje lustro.Nic przed nią nie ukryjesz.W jaki sposób ją traktujesz, takim człowiekiem jesteś.


Mama, to po prostu mama.

niedziela, 17 maja 2015

pierwsza spódnica z tiulu

Parę dni temu dostałam zadanie bojowe- uszyć spódnicę z tiulu...
Szczerze mówiąc to chciałam odmówić, bo nigdy nie miałam do czynienia z tiulem. Nie wiedziałam jak będzie mi się pracować z tym materiałem. Wyszukiwarka google znalazła mi setki fot takich spódnic, i stwierdziłam, że za dużo roboty, że nie dam rady, bo ten materiał wydaje się taki delikatny, a moja maszyna... a igły takie za grube mam, a jak to przyszyć... i i znalazło się od groma ale...
No ale..
nie byłabym sobą gdybym się nie skusiła. Nie mogłam spać pół nocy zastanawiając się jak to zrobić, czy się uda, a jakby się udało... o boże jaka byłabym dumna ;)
Ego zrobiło swoje, następnego dnia zamówiłam materiał... ale hola hola, ile tego...
no własnie, nie wiedziałam z czym ten tiul się je, więc przejrzałam kilka blogów o szyciu, (poniżej linki), które bardzo mi pomogły w wykonaniu mojej kiecki.

Aby uszyć spódnicę z tiulu, potrzeba:
- co najmniej 7 m tiulu o szerokości ok 2,7m
- satyna pod kolor tiulu 2m szerokość 1,5m
- nożyczki, igły, nici, szpilki, centymetr
- ja się podkusiłam i z szarego papieru zrobiłam szablon półkola
bo jak wyczytałam to lepiej tiulową spódnicę szyć właśnie z koła

Nie będę tutaj opisywać jak uszyć taką spódnicę, nie zrobiłam tutorialu , szyjąc taką rzecz po raz pierwszy, nie czułam sie pewnie, robiłam mnóstwo błędów, ciągle coś poprawiałam, strzelając przy tym foty całkowicie bym się zakręciła. No, ale obiecuję, że za jakiś czas uszyję podobna kieckę i wtedy opiszę  krok po kroku co i jak ;)

Chciałam tylko napisać, że przedsięwzięcie nie jest tanie, za sam materiał zapłaciłam ok 130 zł.
Ale za takie pieniądze mam bardzo dobry  gatunkowo tiul i śliczną satynę. A w całości śliczną kieckę, której pozazdrościłaby sama  Śpiąca Królewna ;)
Na allegro jest mnóstwo spódnic tiulowych..... dlaczego są one takie tanie.... otóż, "co robi fabryka tego się nie dotyka" tata zawsze mi tak powtarzał, i myślę że miał rację... małe chińskie rączki za miskę ryżu szyją spódnice, bluzki, bluzy, koszulki, my za psi grosz je kupujemy i nosimy dumnie unosząc głowy...
(można się nad tym sporo zastanawiać.. ja powoli zmieniam podejście co do zakupów ciuchowych, powoli moja szafa/ jaśka szafa  zapełnia się rzeczami uszytymi przeze mnie, i bardzo się z tego cieszę,  ;)






Blogi, które mi pomogły.
http://wrinspiration.blogspot.com/2014/10/tiulowa-spodnica.html
http://szyjebokochamipotrafie.blogspot.com/2015/02/spodnica-tiulowa-jak-uszycmoj-sposob.html
http://www.cottonandcurls.com/2014/01/very-simple-tulle-skirt-tutorial/

sobota, 9 maja 2015

Jak uszyć dwustronny komin

To na prawdę jest proste!
Każdy może zrobić sobie, swojemu dziecku, bliskim na urodziny, przyjaciołom komin jedyny w swoim rodzaju i to prosto od serca ;)


1. Wybierałam tkaniny. Ja tradycyjnie polska bawełna i minky ;)


2. Z wybranych materiałów wycięłam  prostokąty. Robiłam komin dla Jaśka, więc wycięłam prostokąty o długości 23 cm wysokość i 53 cm długość ( 1,5 cm dodałam na zszycie). Jaś ma obwód główki 47, a chciałam żeby był trochę luźniejszy.

3. Prostokąty połączyłam za pomocą szpilek. Materiały prawymi stronami do siebie! Zszyłam ze sobą dłuższe boki. Zawsze szyje w ten sposób, że minky jest na dole, a bawełna u góry. Minky się wtedy aż tak nie ściąga.
4.  Teraz czas zrobić coś, co trudno wytłumaczyć. Chodzi o to żeby przeciągnąć materiał przez środek, tak, aby prawe strony bawełny przylegały do siebie, i prawe strony minky również do siebie. Tak jak widać  na zdjęciu poniżej.  Zrobiłam to w ten sposób : włożyłam rękę między bawełnę i minky , załapałam za bawełnę , pociągnęłam ją do środka i wyrównałam do brzegu. 

5. Teraz pozostało zszycie komina dookoła. Zszyłam bawełnę z bawełną i minky z minky. Pozostawiłam 3 cm otwór na przewrócenia materiału na prawa stronę.  
 6. Przewróciłam komin na prawą stronę. Zszyłam otworek.

Gotowe ;) 




środa, 6 maja 2015

Jak uszyć dwustronną czapkę

Czapkę wykonałam z bawełny organicznej, dzięki czemu jeszcze przyjemniej będzie się ją nosiło ;)

Szukałam na różnych stronach, blogach jak najprościej uszyć taką czapkę. Nie wszystkie były zrozumiałe. Nawet większość źle opisywała, albo czegoś nie dopisali i musiałam się domyślić.  Niby proste ale nie do końca.
Szyłam  pierwszy raz, więc popełniłam kilka błędów. Po pierwsze nie korzystałam z szablonu. Teraz wiem, że to utrudnia sprawę. Czapka nie wyszła równo, z jednej strony ma dłuższy bok, z drugiej krótszy. Więc jeśli chcecie tak perfekt równo uszyć czapkę, najpierw druknijcie sobie szablon ;)
Drugi błąd to zostawienie otworka w nieodpowiednim miejscu. Co prawda szyłam czapkę dwustronną, jednak założyłam , że i tak strona ze wzorkiem jest ładniejsza, i na niej będzie noszona. No i otoworek całkiem niechcący wypadł mi właśnie na stronie ze wzorkiem. To oznacza, że na ulubionej stronie widać zszycie. Tragedia to nie jest, no ale na drugi raz będę wiedzieć, że otworek robić na tej brzydszej stronie ;)

i to chyba tyle wskazówek.

Do dzieła!

Poniżej krok po kroku, jak moim zdaniem najprościej   uszyć czapkę.

 1.  Wybieramy materiał. mogą być dwa rożne wzorki. Ja wybrałam bawełnę organiczną w komary i jasny melanż. Składamy bawełnę na pół, tak aby prawa strona była w środku. Rysujemy na lewej stronie (najlepiej kredą krawiecką lub znikającym pisakiem) prostokąty. U jaśka obwód głowy to 47cm podzielone na połowę daje 23,5cm , wysokość czapki powinna być też około 24 cm. Użyłam jerseyu, który jest elastyczny więc nie zostawiłam cm na zszycie.





2.   Musiałam się trochę naćwiczyć, bo nie miałam szablonu. Z jednego prostokąta wycięłam kształt czapki. Mniej więcej od polowy wysokości zaczęłam wycinać półkole. No i jakoś się udało ;)
przyłożyłam wycięty wzór do drugiego prostokąta. Wycięłam. I rozłożyłam .


3. Materiały połączyłam prawą stroną. Najpierw obszyłam spód.



4. Złożyłam czapkę znowu prawymi  stronami do siebie, ale tym razem pionowo. Szpileczkami połączyłam.  Obszyłam zostawiając otworek 3cm. I tutaj pamietajcie lepeij zostawić otworek na stronie, która jest brzydsza ;p ( no chyba, ze obie są piękne ;)




6. Przez otworek przewróciłam czapeczkę na prawą stronę.
 7. Zszyłam  otworek. Można ręcznie.


Dwustronna Czapeczka z bawełny organicznej  w komary  (zakochane) gotowa.;)
Jutro mamuśka uszyje sobie taka samą i wyruszymy na miasto. A co! ;)



Model ;)



Mam nadzieję, że w miarę rozumnym językiem napisałam, to co chciałam przekazać. 
Na prawdę polecam  samodzielne szycie ubrań. Każdy może się tego nauczyć ! ;) 

Już niedługo jak uszyć bluzę hihi