niedziela, 19 października 2014

JASiennie

"Spotkałam małego chłopca, z którym spędziłam sporo czasu - powiedziała jedna z dziewczyn obecnych w pokoju. Miała długie, ciemne włosy i oczy pełne blasku. "Któregoś dnia wyszłam na dwór- to było tuż przed tym, jak przeszliśmy rytuał sauny w szałasie- a on zapytał mnie, czy potrafię dotknąć patykiem nieba. 'Nie, nie dosięgnę'-odpowiedziałam. Spojrzał na mnie z odrazą i powiedział:' Jesteś słaba! skąd wiesz , że nie dotkniesz patykiem nieba, skoro nawet nie spróbowałaś?' Oczy dziewczyny rozszerzyły się, kiedy przypomniała sobie tę zagadkę. "Po raz pierwszy zdarzyło mi się, żeby czterolatek zwracał się do mnie w ten sposób".

 Jest to cytat z książki "Ostatnie dziecko lasu".

Wiem, że to czego chce jest własnie teraz. A moje palny i cele są na wyciągnięcie ręki. Jeszcze nie nadszedł odpowiedni moment aby się spełniło, jeszcze nie jestem gotowa. Ale czuję, że już niedługo. Wczoraj byliśmy u mojej babci, jasiowej prababci ;) Wieś! zapach wsi! to jest to! Cisza! Żyć nie umierać. Ogarnąć jakąś pracę, ja najlepiej w szkole, i żyć nie umierać. 

U babci zawsze jest dużo ludzi, ciotki, wujki, kuzyni... zawsze jest głośno i wesoło. Jasiowi na początku nie podobało się, za duży hałas, a on należy do tych bardziej spokojnych i mniej towarzyskich, z przyjemnością wyszliśmy na spacer pooddychać świeżym powietrzem.... jednak po czasie, gdy wróciliśmy ... "jeśli wpadniesz między wrony, musisz krakać jak i one" ;), no my bez piwka ;)


Aha, mamy Tulę ;)




1 komentarz: