niedziela, 26 października 2014

ra ma da sa

Ostatnio bywam zmęczona, bardziej niż zwykle.. jesień?
Jasiu jest już mądry.. zawsze był mądry, ale jest coraz bardziej mądry. Dzisiaj oglądał swoje dłonie... w jakim skupieniu i z jakim zdziwieniem a zarazem podziwem to robił... patrzyłam na niego i zastanawiał się czego ten mały wielki człowiek mnie nauczy.. co nas w życiu czeka, jaki los... Coraz bardziej skupiam się na chwili obecnej, on mnie tego uczy, nic innego się nie liczy.. Jasiu taki mój mały nauczyciel, mistrz MINDFULNESS ... Chcę aby każdy dzień był dla niego pełen wrażeń, nowości, chce by był wesoły, jak zaczyna płakać szybko biegnę, by go uspokoić, chcę pokazać mu ten świat w jak najlepszych barwach, aby był pogodnym człowiekiem, i chce uchronić go przed złem, które czeka za rogiem... ale czy zdołam? nie wiem? bo co tak naprawdę od nas zależy? czy zależy ode mnie to jakim będzie człowiekiem? czy będzie szczęśliwy? może w jakimś stopniu tak... ale tak na prawdę, to jaki będzie, jak będzie spostrzegał świat, czy będzie mu lekko, czy ciężko w tym życiu, nie zależy ode mnie...
Chcę tylko, żeby miał szczęśliwe dzieciństwo i był dobrym człowiekiem... ale czy mam na to wpływ...
Ja mogę mieć wpływ tylko na to jaka ja jestem, co ja robię, co mówię, jak się zachowuję...na nic innego nie mam wpływu.. moge być wzorem, dobrym człowiekim, by Jaśku kiedyś też był taki, a jakie będzie, tego nie wiem...
Dlatego dzięki Jasiowi jestem jaka jestem, wiem, że jestem dobra i daje mu wszystko co mogę.
i niech się dzieje...

http://www.youtube.com/watch?v=c1XCS0g6J4A



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz