Nadal piję mleko z cycka i puki co nie zamierzam tego zmienić.
Potrafię obracać się na wszystkie strony, a gdy mam jakąś podpórkę próbuję usiąść, ale na razie mi to nie wychodzi... Na brzuszku dużo leżę, ale w podróż nigdzie się nie wybieram, zresztą ciężko podnieść mi mój "kuferek" i przy próbach sobie stękam, bo jeszcze nie wiem jak to zrobić by poruszyć się do przodu...
Dziś dostałem sierściucha bez sierści, który miaucze, ma kółka i jeździ ;)
Mama mówi, że mam za nim iść... no chyba zwariowała...;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz