poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Rok

I co ja mam tu napisać...
Właśnie dzisiaj o godzinie 18 minął rok..
Rok temu przyszedł na świat mały człowieczek, który wywrócił mój świat do góry nogami.
Ten mały człowieczek stał się całym moim życiem.
 Moim słońcem i księżycem.
Moją radością i smutkiem.
Moją siłą i słabością
Moją nadzieją i zwątpieniem
Moim dniem i nocą
Moim dzieckiem i przyjacielem
Moją miłością czystą, świętą
bezwarunkową
jedyną w swoim istnieniu
Niepodważalną
i Nieśmiertelną


Dokładnie rok temu o tej godzinie leżeliśmy po raz pierwszy razem...zmęczeni tą pierwszą wspólna drogą, jaką był poród. Jeszcze brudni, pachnący naturą, tak ...tak  pachnie nowe życie, tak samo jak milion lat temu to ta sama siła sprawiła, że jesteś tu...  tak silni, nierozerwalni ..... pamiętam to uczucie. To tak jakbyś był Stwórcą, Panem Świata, Wszechmocny... Jakbyś przeniósł górę, dokonał cudu.
Jakże słowa mogą to określić... Słowa mogą to tylko ograniczyć.
Dziękuję Ci, że jesteś.
Jesteś całym światem i ten świat jest Tobą.
Dlatego życzę Tobie abyś żył tu i teraz jak najpiękniej potrafisz.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz